"Wygląda na to, że w organizmie Kowalczyk zadomowiła się jakaś choroba, z którą zmaga się polska biegaczka" - ocenił, jak podkreślił "wstępnie i ostrożnie", komentator telewizji NRK Jann Post. Dziennikarze NRK zasugerowali również, że przyczyną może być "tylko" przemęczenie ciężkimi treningami we Włoszech, których celem jest osiągniecie formy na zbliżające się mistrzostwa świata w Val di Fiemme (20 lutego-3 marca). Sam start w Soczi miał być natomiast "ważnym rekonesansem w celu zapoznania się z trasami olimpijskimi". Dziennik "Dagbladet" podkreślił w swojej relacji, że gdy Norweżki Marit Bjoergen i Therese Johaug zdecydowały się zrezygnować ze startu w Rosji, to liderka PŚ była na miejscu, lecz okazało się, że kompletnie bez formy. "Wygląda na to, że wielka faworytka ma duży problem na zaledwie 19 dni przed rozpoczęciem mistrzostw świata". "Większość z nas oczekiwała, że te zawody będą wielkim pokazem siły polskiej biegaczki. Sądziliśmy, że szybko wypracuje przewagę i zdecydowanie wygra. Nagłe załamanie i przerwanie biegu zaszokowało całe środowisko biegów narciarskich. Dodając 43. miejsce w sprincie w piątek można ocenić, że te dni były dla niej koszmarne" - napisał dziennik "Aftenposten".