"Powiem szczerze - nie spodziewałem się tak dobrego miejsca. Piękna walka całej czwórki i tu duże gratulacje także dla najmłodszych zawodniczek, które dzielnie broniły każdej sekundy przewagi wywalczonej przez Justynę. Po dzisiejszym dniu to ja widzę naszą sztafetę na podium igrzysk w Soczi" - powiedział mistrz świata z Lahti w 1978 roku. Zapytany, jak ocenia kolejność, w jakiej startowały polskie biegaczki Łuszczek powiedział: "Norweżki i Włoszki dały w ostatniej zmianie najsilniejsze zawodniczki, ale czy u nas coś by to zmieniło? Naprawdę trudno powiedzieć. To zależy od wielu rzeczy takich jak m.in. warunki na trasie, czy dyspozycja biegaczek w danym dniu - tu po prostu należy zaufać sztabowi szkoleniowemu". W czwartek w Holmenkollen Polska sztafeta pobiegła w składzie: Ewelina Marcisz (Halicz Ustrzyki Dolne), Justyna Kowalczyk (AZS AWF Katowice), córka Łuszczka Paulina Maciuszek (LKS Poroniec Poronin) i Agnieszka Szymańczak (AZS AWF Katowice). Zwyciężyły Norweżki przed Szwedkami i Finkami. W rywalizacji udział wzięło 14 sztafet.