- Wprawdzie nasze zawodniczki wystartowały tuż po ciężkich treningach, to jestem jednak całkiem spokojny, że z każdym następnym występem będą się rozkręcać, a Justyna po Tour de Ski (28 grudnia - 6 stycznia) pokaże co potrafi - powiedział Łuszczek. Jak zaznaczył, długi sezon będzie dla Polek bardzo korzystny. "Liczę, że dziewczyny częściej pokażą się w trzydziestce". Przyznał też, że drażni go "atmosfera natychmiastowego sukcesu" jaka towarzyszy Kowalczyk. - Potrzeba spokoju. Duży szum i presja szkodzą, bo przecież każdy chce zwyciężać, a nie zawsze to się udaje. Z własnego doświadczenia wiem, że gdy słyszy się i czyta, iż nie spełniło się jakiś tam oczekiwań, to wtedy zwykle przychodzi zwątpienie, zniechęcenie. Wówczas można mieć mniej tak zwanego "pałera". Błędne koło i tyle - podkreślił Łuszczek. Podobnie uważa pierwszy trener Kowalczyk (KS Maraton Mszana Dolna 1996-98). - Z jednego czy dwóch gorszych startów nie powinno się nigdy robić rwetesu, zwłaszcza w przypadku Justyny. Może i będą dalsze niepowodzenia, ale taki jest sport - wspomniał Stanisław Mrowca. Jego zdaniem to jednak Polka w tym sezonie zdobędzie Puchar Świata. Trudniej natomiast może być w Tour de Ski. - Tu na zwycięstwo ostrzy sobie zęby Marit Bjoergen. Ona teraz może jeszcze z dwa razy wystartuje, a potem weźmie się za treningi specjalnie ustawione pod Tour. Nie zapominajmy też o Terese Johaug, która z sezonu na sezon jest coraz lepsza - dodał. Szkoleniowiec wyraził obawę czy Kowalczyk będzie dbała o zdrowie po operacji kolana. - Justyna jest niezwykle ambitna, pracowita i zawsze głodna zwycięstwa. Musi jednak pamiętać, że wprawdzie po zabiegu nie ma śladu, to trzeba uważać, żeby kolana w tak długim sezonie nie przesilić. Moim zdaniem ostrożność jest wskazana. Justyna jest rozsądna, ale - jak ją znam - czasem ten rozsądek zagłusza chęć walki o zwycięstwo. Mrowca uważa, że także pozostałe polskie biegaczki dostarczą kibicom sporo radości. - Wprawdzie nie spodziewam się cudów po paru miesiącach treningu nawet pod okiem Ivana Hudaca (były szkoleniowiec m.in. medalistki olimpijskiej z Vancouver Słowenki Petry Majdic - PAP), ale postępy już widzę. Będzie dobrze - zaznaczył. W sobotnim biegu na 5 km stylem dowolnym zwyciężyła Norweżka Marit Bjoergen przed Amerykanką Kikkan Randall i Rosjanką Julia Czekaliewą. Kowalczyk zajęła 11. miejsce, Paulina Maciuszek była 31., Sylwia Jaśkowiec 34. a Kornelia Kubińska 50. W niedzielę w Kuusamo rozegrany zostanie bieg techniką klasyczną na dystansie 10 km.