- Warunki są tam doskonałe. Przygotowano 50 km tras, dlatego na pewno przez ten miesiąc nie będziemy trenować samotnie. Do Nowej Zelandii regularnie przyjeżdżają ekipy Stanów Zjednoczonych i Kanady, spodziewamy się też rosyjskich sprinterów - powiedział trener Aleksander Wierietielny. Kowalczyk ciężko trenuje od połowy maja. Dotychczasowe zgrupowania przebiegały bez zakłóceń, a co najważniejsze nie pojawiły się problemy zdrowotne. Wyjazd na antypody (1 sierpnia) umożliwi realizację typowych narciarskich treningów. - Możliwość przeprowadzenia zajęć na śniegu jest oczywiście bardzo cenna, ale taka zmiana w przygotowaniach pozytywnie wpłynie na Justysię także od strony mentalnej. Treningi narciarskie to ciężka, systematyczna harówka i choć Justysia nie ma problemów z motywacją to na ten wyjazd bardzo się cieszy - podkreślił szkoleniowiec. Zbliżający się sezon pozbawiony jest dużej imprezy rangi igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata, ale z pewnością nie będzie nudny. O jego uatrakcyjnienie zadbała Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS), która o jeden dzień wydłużyła prestiżowe Tour de Ski. Teraz ten morderczy cykl będzie się składał z dziewięciu, a nie jak ostatnio ośmiu etapów. Puchar Świata 2010/11 rozpocznie się 19 listopada w norweskim Beitostolen. 17 i 18 lutego po raz pierwszy w historii gospodarzem zawodów tej rangi będzie Polska. Sprinty oraz zmagania techniką klasyczną odbędą się na Polanie Jakuszyckiej.