Sprint drużynowy, w formie sztafety, składa się z sześciu biegów po 1,2 km, w których startują na przemian po trzy razy dwie zawodniczki z danej reprezentacji. Na starcie w pierwszym półfinale stanęło dziewięć ekip, w tym Polki. Bezpośredni awans uzyskiwały dwie najlepsze drużyny. W drużynie norweskiej start zapowiadała Marit Bjoergen, ale w sobotę, zmęczona po biegu łączonym, ogłosiła, że rezygnuje z niedzielnego występu. W polskiej ekipie rywalizację rozpoczynała Kowalczyk, potem biegła Jaśkowiec. Kowalczyk zaczęła mocno i już po pierwszym podbiegu prowadziła. Potem trochę się pogubiła i wypuściła Jaśkowiec na trasę na piątej pozycji, ale straty były minimalne. Sylwia również dobrze radziła sobie na podbiegu, wskakując na trzecią lokatę, ale na trasie było bardzo ciasno. Niemal wszystkie zawodniczki biegły razem. Kowalczyk na swój drugi bieg ruszyła jako trzecia za Francuzką i Norweżką. Po chwili wyprzedziła Ingvild Flugstad Oestberg i Coraline Thomas Hugue. Utworzyła się pięcioosobowa grupa. Jaśkowiec dobrze się zaprezentowała na swej drugiej zmianie i "przekazała pałeczkę" Kowalczyk na pierwszym miejscu. Justyna nie szarpała się, oddając pole Norweżce i Szwedce. Sylwia ruszyła na ostatnią zmianę jako trzecia. Na finiszu o zwycięstwo do ostatnich metrów walczyły trzy drużyny. Wygrały Norweżki (Maiken Caspersen Falla) o włos przed Polską i Szwecją (Stina Nilsson). Zwyciężczynie uzyskały czas 14.49,26. Kowalczyk i Jaśkowiec były o 0,15 s gorsze. Bezpośrednio awansowały Norweżki i Polki. Z drugiego półfinału bezpośredni awans wywalczyły Niemki przed Amerykankami. Z czasami do finału weszły także: Szwedki, Francuzki, Szwajcarki oraz Finlandia, Rosja i Słowenia. Polskie zawodniczki mają dobre wspomnienia związane z tą konkurencją - w styczniu zajęły trzecie miejsce w biegu Pucharu Świata, który odbył się w estońskim Otepaeae. Rok temu na igrzyskach w Soczi w rywalizacji techniką klasyczną Kowalczyk i Jaśkowiec były piąte. Historia drużynowego sprintu na światowym czempionacie sięga 2005 roku. "Biało-czerwone" debiutowały przed dwoma laty w Val di Fiemme - Sylwia Jaśkowiec i Agnieszka Szymańczak uplasowały się wówczas na 9. pozycji.