Biegaczka z Kasiny Wielkiej po raz 33. znalazła się w pierwszej trójce zawodów Pucharu Świata. W sobotę nasza reprezentantka musiała uznać wyższość Bjoergen, która wyprzedziła ją na 10 km stylem klasycznym o 32 sekundy. - Lubię Otepaeae, a ten bieg w szczególności. Dobrze znowu być na podium. To był bardzo trudny bieg. Cieszę się, że doszłam do siebie po wymagającym cyklu Tour de Ski - powiedziała Kowalczyk, która go wygrała. Bjoergen w nim nie startowała. Polka pozostała liderką Pucharu Świata - ma 1351 punktów. Na drugie miejsce awansowała zwyciężczyni sobotniego biegu (896), która wyprzedziła Włoszkę Ariannę Follis (880). - Wystąpię w niedzielnym sprincie techniką klasyczną, a potem jeszcze w zawodach w Rybińsku. Następnie mam zaplanowany obóz wysokogórski w Seiser Alm, gdzie będę szlifować formę przed mistrzostwami świata - stwierdziła zawodniczka z Kasiny Wielkiej. Tegoroczne mistrzostwa świata odbędą się w Oslo od 23 lutego do 6 marca. - Teraz nie skupiam się za bradzo na klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po Oslo policzę punkty i wtedy się na nim skoncentruję - zakończyła Kowalczyk.