Dla Kowalczyk liczą się jeszcze tylko dwa biegi rozgrywane techniką klasyczną - w lutym na 10 km w mistrzostwach świata w Lahti oraz w 2018 roku na 30 km podczas igrzysk w Pjongczangu. Wszystko jest podporządkowane tym startom, dlatego Polka w PŚ odpuści niemal wszystkie konkurencje rozgrywane techniką dowolną. Właśnie takie dominują w kalendarzu w grudniu i styczniu. Zastąpi je zmaganiami w imprezach niższej rangi. W Kuusamo Polka była 16. w sprincie i dziewiąta na 10 km techniką klasyczną. Do osiągniętych wyników podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego podeszła ze spokojem. "No i taki początek sezonu to rozumiem. Było takich wiele. Teraz trzeba tylko za 3 miesiące przebiec 10 km w tempie dzisiejszych czterech" - napisała na swoim profilu na Facebooku po niedzielnym starcie. W Norwegii zaplanowano trzy biegi, które składają się na minicykl. Można w nim wywalczyć łącznie aż 350 punktów do klasyfikacji generalnej PŚ; po 50 za zwycięstwo w każdej z konkurencji i 200 za triumf w całych zawodach. W sobotę Kowalczyk uczyni jedyny w sezonie wyjątek i stanie na starcie pięciokilometrowego biegu techniką dowolną. Gdyby z niego zrezygnowała, to nie mogłaby także rywalizować w niedzielę, kiedy odbędą się zmagania na dochodzenie na 10 km "klasykiem". W Kuusamo świetnie zaprezentowała się Marit Bjoergen. Wracająca po macierzyńskiej przerwie Norweżka wygrała bieg na 10 km technika klasyczną. Na własnym terenie będzie więc faworytką. Program zawodów Pucharu Świata w biegach narciarskich w Lillehammer: piątek, 2 grudnia kobiety i mężczyźni - sprint techniką klasyczną (eliminacje od godz. 9.30, ćwierćfinały od 12.00) sobota, 3 grudnia mężczyźni - bieg na 10 km techniką dowolną (10.00) kobiety - bieg na 5 km techniką dowolną (12.50) niedziela, 4 grudnia kobiety - bieg na dochodzenie na 10 km techniką klasyczną (10.00) mężczyźni - bieg na dochodzenie na 15 km techniką klasyczną (12.00)