Kowalczyk już wcześniej zapowiedziała, że walka o Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej PŚ jej nie interesuje. Po zawodach w Lillehammer Polka zniknie z pucharowych tras na dwa miesiące. Wszystko po to, aby uniknąć rywalizacji właśnie techniką dowolną, która nie służy jej kolanu. Dziś uczyni wyjątek, bo gdyby nie stanęła na starcie, to nie mogłaby także rywalizować w niedzielę, kiedy odbędzie się bieg na dochodzenie na 10 km techniką klasyczną. W Norwegii zaplanowano trzy biegi, które składają się na minicykl. Można w nim wywalczyć łącznie aż 350 punktów do klasyfikacji generalnej PŚ; po 50 za zwycięstwo w każdej z konkurencji i 200 za triumf w całych zawodach. W piątkowym sprincie Kowalczyk była 16. Początek zawodów dziś o godzinie 12.50 (TVP2 i Eurosport).