Kowalczyk wyruszyła na trasę 50 s przed Norweżką Therese Joahug. Jeszcze większą stratę do naszej zawodniczki miała Szwedka Charlotte Kalla (1:32)."Przede wszystkim ciężko było dlatego, że od początku do końca biegłam sama, w dodatku z wielką presją faworytki, a to nie jest nic miłego" - podkreśliła Kowalczyk na swojej oficjalnej stronie internetowej.Na ostatniej pętli przewaga Polki zaczęła topnieć głownie za sprawą świetnie dysponowanej Kalli. Szwedka "pociągnęła" za sobą Johaug i drugą Norweżkę Kristin Stoermer Steirę. Kowalczyk minęła linię mety jako pierwsza, ale druga Kalla i trzecia Johaug straciły do niej niespełna 19 s."W grupie zawsze biegnie się łatwiej, łatwiej się goni przeciwnika. Tym bardziej cieszę się, że mam ponad dwudziestosekundową przewagę w klasyfikacji generalnej, bo chwilami bałam się, że mogę ją całkowicie stracić" - zaznaczyła zawodniczka z Kasiny Wielkiej.