"Coś było nie tak z jednym butem, więc je zmieniłam tuż przed startem na inne, jednak nieprzystosowane do techniki dowolnej" - powiedziała Kowalczyk na antenie norweskiej telewizji NRK transmitującej zawody. Polska narciarka podkreśliła jednak, że "z formą wszystko jest w porządku i jest wyższa niż przed tygodniem w Kuusamo". "Po odpadnięciu w eliminacjach sprintu raczej nie mam już szans na podium minitouru w Lillehammer. Jestem natomiast przygotowana do dobrego występu w sobotę i niedzielę" - zapewniła. W sobotę biegaczki będą rywalizować na dystansie 5 kilometrów techniką dowolną, a w niedzielę na 10 "klasykiem". Z Polaków w ćwierćfinałach piątkowego sprintu odpadli Ewelina Marcisz i Maciej Staręga.