Kowalczyk w szybkim tempie rozpoczęła bieg, ale nie wytrzymała do końca, dużo tracąc na ostatnich kilometrach. Drugie miejsce zajęła Szwedka, Charlotte Kalla, a trzecia była Norweżka, Heidi Weng. 51. miejsce zajęła Kornelia Kubińska. Kowalczyk lubi starty w Otepaeae jak żadne inne. To właśnie tu po raz pierwszy w karierze stanęła na podium w zawodach PŚ. Także tu odniosła pierwsze zwycięstwo, a w sumie wygrywała na tych trasach aż pięciokrotnie. Dzisiejszy start był ostatnim sprawdzianem przed MŚ. Dwa tygodnie temu Polka wygrała bieg łączony w Pjongczangu, ale tam nie było światowej czołówki. Do Estonii przyjechały już te najlepsze zawodniczki, z wyjątkiem Stiny Nilsson. Kowalczyk ruszyła na trasę z numerem 29. Na pierwszym pomiarze czasu, po 2,5 km, zameldowała się z czasem 7,5 minuty. Przez chwilę była na prowadzeniu, ale czołówka PŚ wystartowała dopiero za nią. O 4,3 s szybsza od Polki okazała się Weng. O 13,1 s lepiej od Kowalczyk biegła Bjoergen. Długo utrzymywała się taka czołowa trójka, ale między Bjoergen a Weng wcisnęła się Kalla, która wystartowała z 60. numerem. Po 3,8 km przewaga Bjoergen nad Kowalczyk urosła do 17,1 s, ale do trzeciej Weng Polka traciła już tylko 2,9 s. 10,2 s za Bjoergen biegła Kalla. Marit biegła jak maszyna. Na półmetku dystansu wyprzedzała Kallę o 17,5 s, Weng - już o 25,6 s, a Kowalczyk - o 28,7 s. Zanosiło się, że to właśnie ta czwórka będzie walczyć o trzy miejsca na podium dzisiejszych zawodów. Bjoergen była dziś bezkonkurencyjna. Po 7,5 km miała już ponad 45 s przewagi nad Weng i Kowalczyk, a po 8,8 km - ponad 50 s. Jedynie Kalla sprawiała wrażenie, jakby mogła powalczyć z Bjoergen, ale i jej strata do słynnej Norweżki stopniowo rosła. Po trzech czwartych dystansu było to już 26,6 s. Kowalczyk finiszowała z czasem 31.18,7. Nie utrzymała do końca szybkiego tempa. Co prawda przez chwilę była pierwsza na mecie, ale musiała czekać na rywalki. Jako pierwsza, i to aż o 22,5 s, wyprzedziła ją Weng, która zanotowała świetny finisz. Słaba końcówka w wykonaniu Kowalczyk kosztowała ją spadek także za Ingvild Flugstad Oestberg. Z przewagą blisko minuty i 20 s nad Polką finiszowała zwyciężczyni, Bjoergen. Pozostało tylko oczekiwanie na Kallę. Szwedka dobiegła do mety z drugim rezultatem, 26,5 s za Norweżką. Wcześniej w tym sezonie 10 km stylem klasycznym było rozgrywane dwukrotnie. Zarówno 27 listopada w Kuusamo, jak i 4 grudnia w Lillehammer Kowalczyk zajmowała dziewiąte miejsce. Na tym dystansie trzy lata temu na igrzyskach w Soczi zdobyła złoty medal. WS Czołówka biegu: ... 51. Kornelia Kubińska (Polska) 34.49,2 (strata 4.50,2) Klasyfikacja biegów dystansowych (po 14 z 18 zawodów): 1. Heidi Weng (Norwegia) 778 pkt 2. Ingvild Flugstad Oestberg (Norwegia) 681 3. Krista Parmakoski (Finlandia) 630 ... 15. Justyna Kowalczyk (Polska) 232