Tym samym zawodnicy przez dwa weekendy z rzędu startować będą w Davos, bo właśnie tam odbywają się obecne zawody. W sobotę Kowalczyk zajęła siódme miejsce w biegu na 10 km techniką klasyczną, a dziś wystartuje w sprincie techniką dowolną. - Dzisiaj po raz ostatni w tym roku wystartuję w Pucharze Świata - poinformowała Kowalczyk. - To był bardzo ciężki rok. Cieszę się, że się kończy. Cieszę się, że biegam wciąż na nartkach - dodała. - W następny weekend trzy starty w Hochfilzen. Widzimy się na Tour de Ski - zapowiedziała mistrzyni olimpijska z Soczi. Za tydzień w Hochfilzen odbędzie się Alpen Cup - rywalizacja techniką klasyczną w sprincie oraz na 10 km, a także na 10 km stylem dowolnym. Kowalczyk nie jest faworytką dzisiejszego sprintu techniką dowolną. W tym sezonie w Lillehammer w tej konkurencji odpadła już w eliminacjach i zajęła 37. miejsce. Eliminacje zaplanowano na 12.30, a ćwierćfinały rozpoczną się dwie godziny później. W klasyfikacji generalnej PŚ Kowalczyk zajmuje siódme miejsce i tracić już 382 punkty do prowadzącej Norweżki Marit Bjoergen. Za tydzień w Davos, już bez Kowalczyk, odbędą się kolejne zawody PŚ. Na 20 grudnia zaplanowano biegi "łyżwą" - kobiet na 10 i mężczyzn na 15 km, a na niedzielę sprinty, także techniką dowolną.