- Przede wszystkim w czasie ostatniego roku odkryłam, że ludzie mnie lubią - nie ukrywa gwiazda biegów narciarskich. Jak pisze Justyna Kowalczyk, jest też wiele osób, które nie potrafią cieszyć się jej sukcesami. - Wiem, że jest też masa ludzi, którzy chcieliby mnie utopić w łyżce wody, ale zdaję sobie sprawę, że właśnie z tym wiąże się popularność - uważa nasza biegaczka. - Mam sympatię wielu zwykłych ludzi, takich którzy ciężko pracują i nie mają lekko w życiu. Oni się ze mną identyfikują, a ja z nimi, bo ja też nie mam lekko i kolorowo, jakby to się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. Dla mnie to jest miłe, że mam taką ich sympatię - podkreśla Kowalczyk.Na oficjalnym profilu polskiej biegaczki na Facebooku jest już 190 tysięcy jej fanów. - Co do Facebooka to jest dla mnie także bardzo miłe, co tam się dzieje, ale ponieważ jestem dziewczyną nieco starodawnej daty, to jestem trochę z daleka od tego. Dziękuję jednak za każdy przejaw sympatii - mówi zawodniczka.