Na poruszające wyznanie naszej mistrzyni zareagowało wielu kibiców i sportowców w Polsce i za granicą. Ze sportowego świata posypały się w stronę Justyny Kowalczyk liczne słowa wsparcia i otuchy. - Po doniesieniach o depresji Justyny bardzo było mi jej żal - powiedział słynna rywalka Kowalczyk Norweżka Marit Bjoergen. - Kładąc się do snu w jednoosobowym pokoju tu w Sognefjellet pomyślałam, że podczas kiedy ja mam na co dzień wokół siebie całą drużynę, to ona od lat trenująca samotnie, tak właśnie zasypia przez większą część roku. Gdybym ja trenowała sama, dawno już zapytałabym samą siebie, co ja właściwie robię - dodała Bjoergen. Polscy kibice wspierają Kowalczyk także na portalach społecznościowych. Co na to nasza zawodniczka? "Dziękuję. Po prostu dziękuję" - napisała na Facebooku. - Byłem zaskoczony, gdy Justyna powiedziała mi o swojej depresji - powiedział w rozmowie z "Faktem" promotor i przyjaciel Justyny Kowalczyk, profesor Szymon Krasicki. - Życzę jej, by wygrała z chorobą. Wielka zawodniczka pozostanie wielką zawodniczką, a w dodatku może być osobą, która swoje demony zostawia na linii startu - dodał.