Justyna napisała w swoim felietonie, że Norwegowie zostawili resztę świata daleko za plecami pod każdym względem: sprzętowym, medycznym i logistycznym. Podkreśliła, że kochają biegi narciarskie i wykładają tak ogromne pieniądze na ich rozwój, że nikt nie jest w stanie dotrzymać im kroku. Słowa Kowalczyk oburzyły część norweskich ekspertów. "Kowalczyk nie ma pojęcia, o czym mówi. Tym bardziej że spora część naszych zawodników jeździ na treningi i zgrupowania, płacąc za nie z własnych pieniędzy" - ostro skomentował Odd-Bjoern Hjelmeset, pięciokrotny mistrz świata w biegach narciarskich. Polska dwukrotna mistrzyni olimpijska skomentowała oburzenie w Norwegii na Facebooku. "Bardzo mi miło, że moje felietony są tak poczytne w Norwegii;) Byłoby jeszcze milej, gdyby czytano je w całości, a nie wyrywano zdań z kontekstu. W odpowiedzi zapewniam, że reszta świata pracuje równie ciężko bądź ciężej" - napisała. Przed sezonem norweska federacja poinformowała, że budżet samej ich reprezentacji w biegach narciarskich wzrósł o 10 procent i wynosi aż 73 mln koron, czyli w przeliczeniu na złotówki 36,5 mln zł.