Według 23-letniej narciarki dają one jej dodatkową energię psychiczną i motywację oraz są ucieczką od codziennej rzeczywistości treningowej. Norweskie biegaczki narciarskie przebywają obecnie na zgrupowaniu w Val Senales, lecz nawet tam dotarli norwescy fotografowie mody, aby zrobić reportaż do jednego z norweskich magazynów kolorowych. "Cieszę się, że mogę czasem na kilka godzin oderwać się od cyklu treningowego. Pozowanie mi nie przeszkadza. Wręcz odwrotnie, jest to zabawa, podczas której otrzymuję dodatkową porcję motywacji. Nie można być do bólu poważnym i mieć tylko jedno zajęcie, ponieważ ono może szybko się przejeść i doprowadzić do niebezpiecznej rutyny" - powiedziała Johaug na antenie norweskiej telewizji NRK. Narciarka, której nazwisko znajduje się na szczycie popularności w wyszukiwarkach internetowych w Norwegii, nie ukrywa, że sukces podczas mistrzostw świata w Oslo w marcu miał dla niej nieprawdopodobne skutki i diametralnie zmienił jej życie: "z dnia na dzień stałam się sławna i rozpoznawalna, a oferty sesji zdjęciowych stoją wręcz w kolejce. Mam jednak ten luksus, że fotografowie jeżdżą za mną i dostosowują do mojego miejsca pobytu. Pozowałam już w Austrii, w Niemczech i we Włoszech". Johaug przed kilkoma tygodniami powiedziała w jednym z wywiadów, że jej celem w obecnym sezonie jest Tour de Ski i miejsce w pierwszej piątce. W ostatnim wywiadzie dla tygodnika "Kvinner og Klaer" zdefiniowała bliżej swój cel: "W tym sezonie zamierzam pokonać Marit Bjoergen. Czuję, że jestem w stanie lecz jednocześnie wiem, że nie jestem jedyna, która posiada ten właśnie cel. Walka będzie bardzo ostra i ciężka, lecz bez wyzwań nie ma motywacji". Podczas MŚ 2011 w Oslo Johaug sięgnęła po dwa złote medale (oprócz 30 km także w sztafecie) oraz brązowy w biegu łączonym 15 km. Na koncie ma również tytuł mistrzyni olimpijskiej, wywalczony wraz z koleżankami w sztafecie 4 x 5 km w Vancouver.