Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego wydarzenia Finał PŚ rozgrywany jest na podobnej zasadzie co Tour de Ski. W ostatnim, niedzielnym biegu na dochodzenie zawodniczki wystartują z zachowaniem różnic czasowych, jakie wypracowały wcześniej. Po trzech etapach Kowalczyk traciła do Bjoergen 45,5 s. Absencja Polki jutro spowoduje, że w finale PŚ nie będzie sklasyfikowana. Narciarka z Kasiny Wielkiej czwartą w karierze "Kryształową Kulę" za triumf w klasyfikacji generalnej zapewniła sobie już w ubiegłym tygodniu. W jej ręce trafi także mała "Kryształowa Kula" za rywalizację na dystansach. W sprintach najlepsza okazała się Amerykanka Kikkan Randall. Zawody w Falun odbywają się w atmosferze małego skandalu. W czwartek zawodniczki groziły strajkiem, bo przygotowane trasy uznały za zbyt niebezpieczne. Ostatecznie organizatorzy dokonali zmian i narciarki pojawiły się na starcie. Korekta spowodowała, że zawodniczki w sobotę nie biegły, jak w poprzednich latach, dwóch pięciokilometrowych pętli z długim podbiegiem na wzgórze Moerderbacken, tylko trzy krótsze, z mniej wymagającymi wzniesieniami. Ponieważ w sobotę był rozgrywany bieg ze startu wspólnego można się było spodziewać rywalizacji Kowalczyk z reprezentacją Norwegii. Prawie od samego początku ton biegowi nadawała Polka oraz: Bjoergen, Johaug i Weng. Na kolejnych podbiegach Justyna testowała rywalki próbując atakować. Na zdecydowany zryw zdecydowała się po zakończeniu drugiej pętli (6,6 kilometra). Zyskała kilkunastometrową przewagę nad Bjoergen, a jeszcze więcej traciły Johaug i Weng. Wydawało się, że nasza zawodniczka wyciągnęła wnioski z porażek z Norweżkami w tego typu biegach i dobrze odrobiła lekcje. Rywalki zdołały jednak dogonić Kowalczyk, a na ostatnim podbiegu Bjoergen i Johaug jej uciekły. Polka w pewnym momencie potknęła się, ponieważ ślizgały się jej narty, straciła rytm i potem już nie była w stanie biec w takim tempie jak Marit i Therese. Na mecie najlepsza okazała się Bjoergen, która o 3,9 s wyprzedziła Johaug. Kowalczyk walczyła na finiszu z Weng, rywalka okazała się jednak sprytniejsza na "kresce" jako pierwsza wyciągając nogę, dzięki czemu zajęła trzecie miejsce (11 sekund straty) i mieliśmy norweskie podium. Polka straciła do zwyciężczyni 11,1. Wyniki biegu na 10 km techniką klasyczną: 1. Marit Bjoergen (Norwegia) 28.06,7 2. Therese Johaug (Norwegia) strata 3,9 s 3. Heidi Weng (Norwegia) 11,0 4. Justyna Kowalczyk (Polska) 11,1 5. Charlotte Kalla (Szwecja) 39,9 6. Anne Kylloenen (Finlandia) 40,2 7. Kerttu Niskanen (Finlandia) 40,6 8. Julia Czekaliowa (Rosja) 43,9 9. Astrid Uhrenholdt Jacobsen (Norwegia) 46,3 10. Krista Lahteenmaki (Finlandia) 58,3 Klasyfikacja finału PŚ (po 3 z 4 zawodów): 1. Marit Bjoergen (Norwegia) 35.24,5 2. Justyna Kowalczyk (Polska) strata 45,5 s 3. Therese Johaug (Norwegia) 1.19,7 4. Charlotte Kalla (Szwecja) 1.26,0 5. Kerttu Niskanen (Finlandia) 1.37,2 6. Heidi Weng (Norwegia) 1.52,1 Klasyfikacja generalna PŚ (po 28 z 29 zawodów): 1. Justyna Kowalczyk (Polska) 2017 pkt 2. Therese Johaug (Norwegia) 1343 3. Kikkan Randall (USA) 1118 4. Kristin Stoermer Steira (Norwegia) 1006 5. Heidi Weng (Norwegia) 985 6. Marit Bjoergen(Norwegia) 948 7. Anne Kylloenen (Finlandia) 923 8. Charlotte Kalla (Szwecja) 725 9. Astrid Jacobsen (Norwegia) 698 10. Krista Lahteenmaki (Finlandia) 678 ... 109. Paulina Maciuszek (Polska) 7 Klasyfikacja końcowa w biegach dystansowych (po 18 zawodach): 1. Justyna Kowalczyk (Polska) 1027 2. Therese Johaug (Norwegia) 874 3. Kristin Stoermer Steira (Norwegia) 665 ... 78. Paulina Maciuszek (Polska) 7