Jedyną zawodniczką, która ma czysto teoretyczne szanse na wyprzedzenie podopiecznej Aleksandra Wierietielnego jest Therese Johaug. Norweżka traci do Kowalczyk 581 punktów, a do końca cyklu można ich zdobyć jeszcze 610. Zajmując w środę ósme miejsce Polka powiększy swoje konto o 32 pkt i znajdzie się poza zasięgiem rywalki, nawet gdyby ta wygrała wszystkie biegi do końca sezonu. Istnieje jednak duża szansa, że narciarka z Kasiny Wielkiej zdobycie "Kryształowej Kuli" będzie mogła świętować już po... eliminacjach. Johaug nie jest specjalistką od sprintów. W sobotę w Lahti nie zdołała nawet awansować do ćwierćfinału i została sklasyfikowana na 49. miejscu. Najczęściej po Puchar Świata sięgnęła Rosjanka Jelena Wialbe - pięciokrotnie. Cztery razy tej sztuki dokonała Norweżka Bente Skari. Małą "Kryształową Kulę" za rywalizację w sprintach już w sobotę zapewniła sobie Kikkan Randall. Amerykanka tym samym powtórzyła swój sukces sprzed roku. Początek eliminacji zaplanowano na 14.15. Ćwierćfinały rozpoczną się dwie godziny później.