Do Rosji nie pojedzie na pewno najlepszy z Norwegów Petter Northug. Kierownictwo norweskiej reprezentacji wystąpiło o wizy dla ośmiu biegaczek i czterech biegaczy, lecz jak podano jedyną zawodniczką, która na pewno będzie obecna w Rybińsku to Marit Bjoergen. - Marit musi przyjechać do Rybińska za wszelką cenę, ponieważ nie może sobie pozwolić na kolejną stratę punktów do Justyny Kowalczyk. Spodziewamy się mrozów dochodzących nawet do 30 stopni poniżej zera. To bardzo zimno, lecz może się tak zdarzyć, że nagle jeden z dni zawodów okaże się cieplejszy, z temperaturą tylko minus 15 stopni i pozwoli na dobry bieg - powiedział kierownik norweskiej reprezentacji Vidar Loefhus. 2 lutego w Moskwie odbędzie się sprint zaliczany do punktacji PŚ. Bjoergen jak wcześniej zapowiedziała w nim nie wystartuje i posiadając przewagę nad Justyną Kowalczyk 62 punktów może utracić prowadzenie w punktacji generalnej PŚ, jeżeli polska biegaczka zajmie, co najmniej drugie miejsce i uzyska 80 punktów. W Rybińsku biegaczki zmierzą się na dystansie 10 kilometrów techniką dowolną ze startu wspólnego i w biegu łączonym na 15 kilometrów. Wcześniej z powodu spodziewanych mrozów z wyjazdu do Rybińska zrezygnowała cała ekipa niemiecka. Polskę reprezentować będzie Justyna Kowalczyk i Maciej Kreczmer.