Rozgrywany od 1974 roku bieg Skarverennet na trasie 38 kilometrów kończy tradycyjnie sezon narciarstwa biegowego w Norwegii. Ma on charakter masowy i w tegorocznej edycji wystartuje 12 200 osób, w tym 1600 w klasie zawodniczej. Zwycięzca otrzyma 100 tysięcy koron (50 tys. złotych). Udział zapowiedzieli wszyscy reprezentanci Norwegii w biegach narciarskich i biathlonie. Po raz pierwszy w historii imprezy i na życzenie dwóch czołowych norweskich biegaczek Marit Bjoergen i Therese Johaug klasyfikacja będzie się odbywać bez podziału na kobiety i mężczyzn i zwycięzcą będzie ten kto pierwszy przekroczy linię mety. Kobiety wystartują jednak około 10 minut wcześniej. - Nie jesteśmy wcale słabsze od mężczyzn i ten bieg będzie prawdziwą próbą sił - powiedziała Bjoergen, która wcześniej proponowała wprowadzenie do rywalizacji kobiet biegu na 50 kilometrów. Johaug wygrała cztery ostatnie edycje biegu w klasie kobiet i traciła do męskich zwycięzców Ole Einara Bjoerndalena, Pettera Northuga, Dario Cologny i Curdina Perla zaledwie 9-15 minut. W listopadzie biegaczka startując w biegu na 10 kilometrów w norweskim Beitostoelen "ośmieszyła" biegnącego na 15 kilometrów Pettera Northuga uzyskując lepszy czas na 10 kilometrowym odcinku.