Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 28 starć jedenastka Kawasaki Frontale wygrała 13 razy i zanotowała osiem porażek oraz siedem remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Jesilowi z jedenastki gości. Była to 35. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 51. minucie kartkę dostał Ao Tanaka z Kawasaki Frontale. W 61. minucie za Douglasa wszedł Asahi Masuyama. Trener Kawasaki Frontale postanowił zagrać agresywniej. W 64. minucie zmienił pomocnika Akihira Ienagę i na pole gry wprowadził napastnika Daiyę Tona, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Tymczasem piłkarze Kawasaki Frontale nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 72. minucie Leandro Damião dał prowadzenie swojej drużynie. To już piąte trafienie tego zawodnika w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Shogo Taniguchi. Między 77. a 90. minutą, boisko opuścili zawodnicy Kawasaki Frontale: Yasuto Wakizaka, João Schmidt, Reo Hatate, Leandro Damião, na ich miejsce weszli: Kento Tachibanada, Koki Tsukagawa, Shintaro Kurumaya, Yu Kobayashi. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Shiona Inoue, Sergiego Sampera, Tetsushiego Yamakawy zajęli: Daiju Sasaki, Noriaki Fujimoto, Ryo Hatsuse. Jedenastka gospodarzy otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W doliczonej 10. minucie starcia wynik ustalił Ryuho Kikuchi. Asystę przy golu zanotował Ryo Hatsuse. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Kawasaki Frontale pokazał dwie żółte. Zespół Visslu w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Już w najbliższą sobotę jedenastka Visslu będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Consadole Sapporo. Natomiast w niedzielę Urawa Red Diamonds Saitama będzie gościć drużynę Kawasaki Frontale.