Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 34 spotkania drużyna Urawej Red Diamonds wygrała 20 razy i zanotowała pięć porażek oraz dziewięć remisów. Już w pierwszych minutach zespół Urawej Red Diamonds próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Drugą połowę drużyna FC Tokio rozpoczęła w zmienionym składzie, za Diego Oliveirę wszedł Adailton. Trener FC Tokio postanowił zagrać agresywniej. W 61. minucie zmienił pomocnika Ryomę Watanabego i na pole gry wprowadził napastnika Kensuke Nagaiego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Wysiłki podejmowane przez drużynę Urawej Red Diamonds w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 74. minucie Yuki Abe dał prowadzenie swojemu zespołowi. W 75. minucie Keigo Higashi został zmieniony przez Takuyę Aokiego. W tej samej minucie w drużynie FC Tokio doszło do zmiany. Hirotaka Mita wszedł za Arthura Silvę. W tej samej minucie trener Urawej Red Diamonds postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Yoshia Koizumiego. Na boisko wszedł Tatsuya Tanaka, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 81. minucie w jedenastce FC Tokio doszło do zmiany. Kyosuke Tagawa wszedł za Leandra. Mimo że drużyna gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 44 ataki oddała tylko dwa celne strzały, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. Na cztery minuty przed zakończeniem starcia na listę strzelców wpisał się Masato Morishige. Asystę przy bramce zanotował Hirotaka Mita. W 87. minucie boisko opuścili zawodnicy Urawej Red Diamonds: Hidetoshi Takeda, Kai Shibato, a na ich miejsce weszli Koya Yuruki, Yuki Abe. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Przewaga zespołu Urawej Red Diamonds w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Zespół Urawej Red Diamonds w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. 6 marca jedenastka FC Tokio zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Cerezo Osaka. Tego samego dnia Sagan Tosu będzie gościć zespół Urawej Red Diamonds.