Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 starć drużyna Consadole Sapporo wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 53. minucie Takahiro Sekine zastąpił Tatsuyę Tanakę. W 64. minucie Yoshio Koizumi został zmieniony przez Atsukiego Itę, a za Koyę Yuruki wszedł na boisko Tomoaki Okubo, co miało wzmocnić jedenastkę Urawej Red Diamonds . Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Yoshiakiego Komaiego na Tomokiego Takaminego w 77. minucie oraz Lucasa Fernandesa na Ryotę Aoki w tej samej minucie. Po chwili trener Consadole Sapporo postanowił bronić wyniku. W 87. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Kazukiego Fukaiego wszedł Daihachi Okamura, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Consadole Sapporo utrzymać remis. Trener Urawej Red Diamonds postanowił zagrać agresywniej. W 89. minucie zmienił pomocnika Takahira Akimotę i na pole gry wprowadził napastnika Yukiego Mutę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Jedenastka Consadole Sapporo miała 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna Urawej Red Diamonds w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Consadole Sapporo zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Vissel Kobe. Natomiast w niedzielę Kawasaki Frontale zagra z jedenastką Urawej Red Diamonds na jej terenie.