Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Zespół Nagoi Grampus wygrał jeden raz, zremisował raz, nie przegrywając żadnego meczu. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Yasuki Kimoto z Nagoi Grampus. Była to 38. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Tokushima Vortis: Tokumie Suzuki w 51. i Dušanowi Cvetinoviciowi w 59. minucie. Trener Nagoi Grampus wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Kazukiego Nagasawę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Gabriel Xavier. W 60. minucie Yuki Soma zastąpił Manabu Saito. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Tokushimy Vortis postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 85. minucie na plac gry wszedł Masaki Watai, a murawę opuścił Taisei Miyashiro. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry w zespole Tokushimy Vortis doszło do zmiany. Shota Fukuoka wszedł za Yudaiego Konishiego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia pokazał dwie żółte kartki zawodnikom Tokushimy Vortis, a piłkarzom gości przyznał jedną. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast drużyna Nagoi Grampus w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę zespół Nagoi Grampus będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Vegalta Sendai. Natomiast w czwartek Gamba Osaka będzie rywalem jedenastki Tokushimy Vortis w meczu, który odbędzie się w Suicie.