Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 30 razy. Zespół Nagoi Grampus wygrał aż 17 razy, zremisował dwa, a przegrał tylko 11. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Nagoi Grampus w szóstej minucie spotkania, gdy Naoki Maeda zdobył pierwszą bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Yuki Soma. Jedenastka Visslu ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 14. minucie wynik na 2-0 podwyższył Jakub Świerczok. Asystę przy bramce zanotował Sho Inagaki. Między 30. a 38. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę zespół Visslu rozpoczął w zmienionym składzie, za Daiju Sasakiego wszedł Bojan. W 52. minucie Naoki Maeda został zmieniony przez Mateusa. Trener Nagoi Grampus wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Yoichira Kakitaniego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Gabriel Xavier. Zawodnicy Visslu w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W 59. minucie na listę strzelców wpisał się Yoshinori Muto. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Thomas Vermaelen. W 81. minucie Andrés Iniesta wyrównał wynik meczu z rzutu karnego. Na siedem minut przed zakończeniem meczu w jedenastce Visslu doszło do zmiany. Yuya Nakasaka wszedł za Andrésa Iniestę. W tej samej minucie trener Visslu postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za pomocnika Sergiego Sampera wszedł Leo Osaki, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Visslu utrzymać remis. W 88. minucie w jedenastce Visslu doszło do zmiany. Shion Inoue wszedł za Bojana. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-2. Przewaga drużyny Visslu w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Arbiter nie ukarał piłkarzy Nagoi Grampus żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał trzy żółte. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie. 3 listopada zespół Nagoi Grampus zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Kashiwa Reysol. Tego samego dnia Vegalta Sendai zagra z zespołem Visslu na jego terenie.