Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 25 spotkań zespół Kawasaki Frontale wygrał 13 razy i zanotował siedem porażek oraz pięć remisów. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 25. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Michaela Fitzgeralda z Kawasaki Frontale, a w 40. minucie Mu Kanazakiego z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Dopiero w drugiej połowie Kei Chinen wywołał eksplozję radości wśród kibiców Kawasaki Frontale, zdobywając bramkę w 51. minucie meczu. W następstwie utraty bramki trener Sagan Tosu postanowił zagrać agresywniej. W 61. minucie zmienił pomocnika Rikiego Harakawę i na pole gry wprowadził napastnika Yujego Ona. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 63. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Yoshikiego Takahashiego z Sagan Tosu, a w 64. minucie Kazuakiego Mawatariego z drużyny przeciwnej. W 71. minucie Mu Kanazaki został zmieniony przez Fernanda Torresa. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku kartkę obejrzał Akihiro Ienaga z Kawasaki Frontale. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Kawasaki Frontale zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Shonan Bellmare. Natomiast w sobotę Matsumoto Yamaga FC będzie gościć jedenastkę Sagan Tosu.