Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 31 starć zespół Urawej Red Diamonds wygrał 14 razy i zanotował 12 porażek oraz pięć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Urawej Red Diamonds wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Leonarda. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie aż 11 strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Yuki Muto. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić zwycięską bramkę. W 53. minucie arbiter ukarał kartką Kazukiego Nagasawę, piłkarza Urawej Red Diamonds. W 59. minucie Tomoya Ugajin został zastąpiony przez Ryosuke'a Yamanakę. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Visslu doszło do zmiany. Andrés Iniesta wszedł za Junyę Tanakę. Trener Visslu postanowił zagrać agresywniej. W 72. minucie zmienił pomocnika Daiju Sasakiego i na pole gry wprowadził napastnika Keijira Ogawę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 79. minucie w drużynie Urawej Red Diamonds doszło do zmiany. Ewerton wszedł za Takuyę Aokiego. Jedyną bramkę meczu dla Urawej Red Diamonds zdobył Quenten Martinus w 83. minucie. Przy strzeleniu gola asystował Ryosuke Yamanaka. Między 86. a 90. minutą, boisko opuścili piłkarze Visslu: Noriaki Fujimoto, Ryo Hatsuse, na ich miejsce weszli: Yutaro Oda, Gotoku Sakai. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Shinza Korokiego, Quentena Martinusa zajęli: Kenyu Sugimoto, Kosuke Taketomi. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry kartkę dostał Hirofumi Watanabe z Visslu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Jedenastka Visslu w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników. Już w najbliższą niedzielę drużyna Urawej Red Diamonds zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Gamba Osaka. Natomiast 19 grudnia FC Tokio będzie rywalem zespołu Visslu w meczu, który odbędzie się w Chōfu.