Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 26 pojedynków zespół Visselu wygrał 10 razy i zanotował dziewięć porażek oraz siedem remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Visselu w 16. minucie spotkania, gdy Keijiro Ogawa zdobył pierwszą bramkę. Jedyną kartkę w meczu otrzymał Ryohei Michibuchi z zespołu gości. Była to 39. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Visselu. W 62. minucie za Kunimitsu Sekiguchiego wszedł Ramon Lopes. Drużyna Vegalty Sendai ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Bramkę na 2-0 zdobył po raz drugi na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy Keijiro Ogawa. Asystę zaliczył Kyogo Furuhashi. W 72. minucie w zespole Visselu doszło do zmiany. Hirofumi Watanabe wszedł za Thomasa Vermaelena. Chwilę później trener Vegalty Sendai postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 74. minucie na plac gry wszedł Takayoshi Ishihara, a murawę opuścił Kim Jung-Ya. W tej samej minucie w jedenastce Vegalty Sendai doszło do zmiany. Ryo Germain wszedł za Shuna Nagasawę. Niedługo później trener Visselu postanowił wzmocnić linię napadu i w 89. minucie zastąpił zmęczonego Davida Villę. Na boisko wszedł Lukas Podolski, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry w drużynie Visselu doszło do zmiany. Takuya Yasui wszedł za Andresa Iniestę. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-0. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Vegalty Sendai przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 9 listopada drużyna Visselu będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Toyocie. Jej przeciwnikiem będzie Nagoya Grampus. Natomiast 10 listopada Shimizu S-Pulse zagra z zespołem Vegalty Sendai na jego terenie.