Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 33 mecze jedenastka Urawej Red Diamonds wygrała 20 razy i zanotowała cztery porażki oraz dziewięć remisów. Już w pierwszych minutach zespół Urawej Red Diamonds próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedynego gola meczu strzelił Kensuke Nagai dla drużyny FC Tokio. Bramka padła w tej samej minucie. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Jedyną kartkę w meczu otrzymał Hirotaka Mita z FC Tokio. Była to 40. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki FC Tokio. Trener FC Tokio postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Takuya Uchida, a murawę opuścił Kyosuke Tagawa. W 66. minucie Kazuki Nagasawa zastąpił Quentina Martinusa. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w zespole FC Tokio doszło do zmiany. Taichi Hara wszedł za Hirotakę Mitę. Trener Urawej Red Diamonds postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił pomocnika Koyę Yurukiego i na pole gry wprowadził napastnika Leonarda, który w bieżącym sezonie ma na koncie już dziewięć goli. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Kensuke Nagai został zmieniony przez Yojira Takahagiego, a za Takumiego Nakamurę wszedł na boisko Hotaka Nakamura, co miało wzmocnić zespół FC Tokio. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Yosuke Kashiwagiego na Kenyu Sugimotę oraz Tomoyę Ugajina na Ryosuke'a Yamanakę. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga drużyny Urawej Red Diamonds w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom FC Tokio przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wymienili po czterech zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół FC Tokio zawalczy o kolejne punkty w Hiratsuce. Jego rywalem będzie Shonan Bellmare. Tego samego dnia Nagoya Grampus zagra z drużyną Urawej Red Diamonds na jej terenie.