Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 21 starć zespół Vegalty Sendai wygrał dziewięć razy i zanotował siedem porażek oraz pięć remisów. Od pierwszych minut zespół Nagoi Grampus zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Vegalty Sendai była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Nagoi Grampus wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Yukiego Somę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Naoki Maeda. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić zwycięską bramkę. W 63. minucie w jedenastce Nagoi Grampus doszło do zmiany. Ryogo Yamasaki wszedł za Hiroyukiego Abe'a. Bramkarz Vegalty Sendai wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w pojedynku sześć razy, ale nie zachował czystego konta. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Sho Inagaki. W 68. minucie Takumi Sasaki został zmieniony przez Isaaca Cuencę. W tej samej minucie trener Vegalty Sendai postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Ryutaro Iio, a murawę opuścił Hisashi Tawiah. Drużyna Nagoi Grampus była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna Vegalty Sendai w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Już w najbliższą środę jedenastka Vegalty Sendai rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Vissel Kobe. Natomiast 31 października Kashima Antlers będzie gościć jedenastkę Nagoi Grampus.