Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 starć jedenastka Shimizu S-Pulse wygrała cztery razy i tyle samo razy przegrywała. Pięć meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W dziewiątej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył Riki Harakawa. Prawie natychmiast Douglas wywołał eksplozję radości wśród kibiców Shimizu S-Pulse, strzelając gola w 14. minucie spotkania. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem zdobytych bramek. Zawodnicy gospodarzy szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 16. minucie Fernando Torres dał prowadzenie swojej drużynie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się An Yong-Woo. W 20. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Fernando Torres z Sagan Tosu. Bramka padła po podaniu Yuza Kobayashiego. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 26. minucie gola kontaktowego strzelił Renato. Przy zdobyciu bramki pomagał Kenta Nishizawa. Sędzia wręczył żółte kartki zawodnikom Sagan Tosu: Yuzowi Kobayashiemu w 39. minucie i Fernandowi Torresowi w pierwszej minucie doliczonego czasu. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę zespół Shimizu S-Pulse rozpoczął w zmienionym składzie, za Shotę Kanekę wszedł Keita Nakamura. W 53. minucie An Yong-Woo został zmieniony przez Yoshikiego Takahashiego. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sagan Tosu w 65. minucie spotkania, gdy Hideto Takahashi zdobył czwartą bramkę. W 66. minucie Ryo Takeuchi został zmieniony przez Mitsunariego Musakę, a za Koyę Kitagawę wszedł na boisko Yuta Taki, co miało wzmocnić jedenastkę Shimizu S-Pulse. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Fernanda Torresa na Yoheiego Toyodę oraz Isaaca Cuencę na Yujego Ona. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Seok-ho Hwang z drużyny gości. Była to 76. minuta pojedynku. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 4-2. Sędzia przyznał dwie żółte kartki zawodnikom Sagan Tosu, a piłkarzom gości pokazał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Shimizu S-Pulse rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Vissel Kobe. Natomiast w niedzielę Kawasaki Frontale będzie gościć zespół Sagan Tosu.