Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 33 razy. Zespół FC Tokio wygrał aż 17 razy, zremisował siedem, a przegrał tylko dziewięć. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu piłkarze FC Tokio nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 26. minucie bramkę zdobył Adailton. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Leandro. W 33. minucie za Ryoyę Ogawę wszedł Takumi Nakamura. W 42. minucie żółtą kartkę obejrzał Takuya Aoki z zespołu gospodarzy. Drużyna FC Tokio niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 17 minut, zespół gości doprowadził do remisu. Bramkę zdobył Jakub Świerczok. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Yuki Soma. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Na drugą połowę drużyna Nagoi Grampus wyszła w zmienionym składzie, za Takujego Yonemota wszedł Kazuki Nagasawa. Na murawie, jak to często zdarzało się Nagoi Grampus w tym sezonie, pojawił się Yasuki Kimoto, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 46. minucie Yukiego Somę. W 56. minucie boisko opuścili zawodnicy Nagoi Grampus: Mu Kanazaki, Yoichiro Kakitani, a na ich miejsce weszli Jakub Świerczok, Naoki Maeda. Niedługo później trener FC Tokio postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 67. minucie na plac gry wszedł Kensuke Nagai, a murawę opuścił Diego Oliveira. W tej samej minucie w zespole FC Tokio doszło do zmiany. Hirotaka Mita wszedł za Keiga Higashiego. Na dziewięć minut przed zakończeniem starcia czerwoną kartkę obejrzał Leandro, tym samym drużyna gospodarzy musiała końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymała korzystny wynik. W 83. minucie Adailton został zmieniony przez Kyosuke Tagawę, co miało wzmocnić zespół FC Tokio. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sho Inagakiego na Ryoyę Morishitę. W drugiej połowie nie padły gole. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter nie ukarał piłkarzy Nagoi Grampus żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą oraz jedną czerwoną. Drużyna FC Tokio wymieniła czterech graczy. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Już w najbliższą sobotę drużyna FC Tokio będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Urawa Red Diamonds Saitama. Natomiast w niedzielę Oita Trinita zagra z zespołem Nagoi Grampus na jego terenie.