Japońska piłka mierzy się z problemem chuligaństwa, które kontrastuje z wizerunkiem, jaki pozostawili po sobie kibice tamtejszej reprezentacji na ostatnich mistrzostwach świata. W Katarze obywatele kraju kwitnącej wiśni sprzątali stadiony po meczach swoich ulubieńców. Ci odpłacali im się dobrą grą - wyszli z grupy, niejako eliminując w niej Niemcy i Kostarykę. W krajowym futbolu zdarzają się jednak przykre incydenty na trybunach. 2 sierpnia kibice Urawy Red Diamond - prowadzonej przez Macieja Skorżę - wtargnęli na sektor fanów Nagoyi Grampus, która właśnie wtedy wygrała 3:0 w czwartej rundzie Pucharu Cesarza. Goście byli agresywni, zaatakowali ochroniarza, popychając go na ziemię, atakując co najmniej jednego fana gospodarzy, a także zrywali transparenty. Klub wydał zakazy stadionowe dla 32 osób, a kolejnych 45 otrzymało ostrzeżenia. Poważne kłopoty Legii Warszawa. Z Aston Villą nie zagra kluczowy gracz Kara dla Urawy Red Diamonds. Zespół Macieja Skorża wykluczony z krajowego pucharu Teraz sankcję otrzymała sama Urawa. Japońska Federacja Piłkarska zdecydowała, że wykluczy ją z przyszłej edycji krajowego pucharu (w Japonii gra się w systemie wiosna-jesień, więc mowa o rozgrywkach za rok 2024). Ekipa z Saitamy wygrywała ten turniej już ośmiokrotnie (1971, 1973, 1978, 1980, 2005, 2006, 2018, 2021). Na kolejny triumf będzie musiała poczekać przynajmniej do sezonu 2025. Poważne kłopoty Legii Warszawa. Z Aston Villą nie zagra kluczowy gracz Trudno powiedzieć, czy wtedy na ławce trenerskiej wciąż będzie miała Skorżę, którego aktualny kontrakt wygasa 31 stycznia przyszłego roku. Według medialnych doniesień ostatnim czasie odmówił on Cezaremu Kuleszy, gdy został zapytany o ewentualną możliwość objęcia reprezentacji Polski. Ma skupiać się teraz na Azjatyckiej Lidze Mistrzów.