Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 58 razy. Zespół Maccabi Hajfa wygrał aż 26 razy, zremisował 18, a przegrał tylko 14. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Maccabi Hajfa w siódmej minucie spotkania, gdy Neta Lavi strzelił pierwszego gola. Między 30. a 40. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Maccabi Hajfa i jedną drużynie przeciwnej. Jedenastka Hapoelu Beer Szewa ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gości, zdobywając kolejną bramkę. W ostatniej minucie pierwszej połowy wynik na 0-2 podwyższył Tjaronn Chery. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-2. Na drugą połowę jedenastka Hapoelu Beer Szewa wyszła w zmienionym składzie, za Loaiego Tahę wszedł Maruwan Kabha. W 48. minucie arbiter przyznał kartkę Naorowi Sabagowi z Hapoelu Beer Szewa. Niedługo później trener Maccabi Hajfa postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 59. minucie na plac gry wszedł Maxim Plakuschenko, a murawę opuścił Yanic Wildschut. W 63. minucie Naor Sabag zastąpił Maora Meliksona. Między 67. a 73. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Maccabi Hajfa. Trener Hapoelu Beer Szewa wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Hanana Mamana. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Ramzi Safouri. Między 77. a 81. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Maccabi Hajfa i jedną drużynie przeciwnej. Zespół Hapoelu Beer Szewa miał 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Sędzia pokazał trzy żółte kartki piłkarzom Hapoelu Beer Szewa, natomiast zawodnikom gości przyznał osiem. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.