Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć pojedynków jedenastka Gardabaer wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. W 20. minucie za Arnthóra Atlasona wszedł Brynjar Jónasson. W 27. minucie w zespole HK Kópavogur doszło do zmiany. Kári Pétursson wszedł za Bjarniego Gunnarssona. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 52. minucie sędzia pokazał kartkę Ólafurowi Eyjólfssonowi z jedenastki gości. Jedyną bramkę meczu dla Gardabaer zdobył Hilmar Halldórsson w 54. minucie. W 56. minucie kartkę dostał Atli Arnarson, piłkarz HK Kópavogur. W tej samej minucie w drużynie Gardabaer doszło do zmiany. Sölvi Gudbjargarson wszedł za Nima Gribenca. Po chwili trener Gardabaer postanowił bronić wyniku. W 66. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Gudmundura Hafsteinssona wszedł Baldur Sigurðsson, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. W tej samej minucie w jedenastce Gardabaer doszło do zmiany. Eyjólfur Hédinsson wszedł za Aleksa Haukssona. Między 68. a 87. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Gardabaer i jedną drużynie przeciwnej. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Drużyna Gardabaer w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w pierwszej połowie dokonał dwóch zmian. Już w najbliższą środę jedenastka Gardabaer będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Víkingur Reykjavík. Natomiast w czwartek IBV Vestmannaeyjar zagra z zespołem HK Kópavogur na jego terenie.