Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 meczów jedenastka HK Kópavogur wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Żadne starcie nie zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Valuru w 17. minucie spotkania, gdy Andri Adolphsson strzelił pierwszego gola. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Sigurdur Lárusson z Valuru. Była to 41. minuta spotkania. Jedenastka HK Kópavogur ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 45. minucie na listę strzelców wpisał się Patrick Pedersen. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie osiem strzelonych goli. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-0. W 59. minucie Einar Ingvarsson zastąpił Sebastiana Starke'a. W 61. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Andriego Adolphssona z Valuru, a w 64. minucie Arnara Ólafssona z drużyny przeciwnej. Chwilę później trener HK Kópavogur postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 67. minucie na plac gry wszedł Emil Atlason, a murawę opuścił Bjarni Gunnarsson. Między 70. a 83. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Na dziewięć minut przed zakończeniem spotkania w drużynie HK Kópavogur doszło do zmiany. Valgeir Valgeirsson wszedł za Arnthóra Atlasona. Chwilę później trener Valuru postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Haukura Sigurðssona wszedł Valgeir Fridriksson, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać prowadzenie. W 87. minucie Ásgeir Marteinsson został zmieniony przez Hafsteinna Briema, co miało wzmocnić drużynę HK Kópavogur. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Patricka Pedersena na Kristinna Halldórssona. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Valuru. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.