Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Drużyna KA Akureyri wygrała aż 11 razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko siedem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W ósmej minucie bramkę zdobył Ásgeir Sigurgeirsson. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny KA Akureyri. Między 54. a 72. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom HK Kópavogur i jedną drużynie przeciwnej. W 72. minucie za Birkira Jónssona wszedł Birnir Ingason. A kibice KA Akureyri nie mogli już doczekać się wprowadzenia Nökkviego Þórissona. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Ásgeir Sigurgeirsson. Na kwadrans przed zakończeniem meczu czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Björn Berg z HK Kópavogur i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał ten zawodnik w 72. minucie. W 80. minucie w drużynie HK Kópavogur doszło do zmiany. Alexander Sindrason wszedł za Ásgeira Ásgeirssona. Trener HK Kópavogur postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Bjarniego Gunnarssona i na pole gry wprowadził napastnika Emila Atlasona, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwie bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 84. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Emila Atlasona z HK Kópavogur, a w czwartej minucie doliczonego czasu spotkania Kristijana Jajalę z drużyny przeciwnej. W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. W szóstej minucie doliczonego czasu pojedynku Emil Atlason wyrównał wynik meczu. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Drużyna HK Kópavogur zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Arbiter pokazał trzy żółte kartki i jedną czerwoną piłkarzom gości, a zawodnikom KA Akureyri przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę drużyna HK Kópavogur będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie ÍA Akranes. Tego samego dnia Víkingur Reykjavík będzie gościć drużynę KA Akureyri.