Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 53 pojedynki zespół KR Reykjavik wygrał 23 razy i zanotował 19 porażek oraz 11 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to zawodnicy Valuru otworzyli wynik. W 10. minucie bramkę zdobył Kristinn Sigurðsson. W 13. minucie arbiter ukarał kartką Haukura Sigurðssona, piłkarza Valuru. Zawodnicy KR Reykjavik nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. W 27. minucie na listę strzelców wpisał się Atli Sigurjónsson. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy KR Reykjavik w 31. minucie spotkania, gdy Óskar Hauksson strzelił drugiego gola. Zawodnicy gości otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki szybko przyniosły efekt. W 32. minucie bramkę wyrównującą zdobył Valgeir Friðriksson. Prawie natychmiast Patrick Pedersen wywołał eksplozję radości wśród kibiców Valuru, strzelając kolejnego gola w 35. minucie spotkania. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy sędzia pokazał kartkę Patrickowi Pedersenowi z jedenastki gości. Zespół KR Reykjavik wyrównał wynik meczu. W 43. minucie Kennie Knak wyrównał wynik meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 3-3. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Valuru przyniosły efekt bramkowy. W 51. minucie Patrick Pedersen po raz drugi strzelił gola zmieniając wynik na 3-4. W 54. minucie kartkę dostał Atli Sigurjónsson, zawodnik gospodarzy. W 55. minucie Arnþór Kristinsson został zmieniony przez Finnura Margeirssona. Po chwili trener KR Reykjavik postanowił wzmocnić linię pomocy i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Pabla Battuta. Na boisko wszedł Stefán Geirsson, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Valuru, zdobywając kolejną bramkę. W 68. minucie skutecznym uderzeniem popisał się Aron Bjarnason. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Trener Valuru wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Einara Ingvarssona. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Haukur Sigurðsson. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Bramkę na 4-5 zdobył ponownie na 12 minut przed zakończeniem starcia Atli Sigurjónsson. W 83. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Arnóra Aðalsteinssona z KR Reykjavik, a w trzeciej minucie doliczonego czasu pojedynku Birkira Heimissona z drużyny przeciwnej. Drużynie KR Reykjavik zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Valuru. Przewaga drużyny KR Reykjavik w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespół poniósł porażkę. Zawodnicy KR Reykjavik obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedenastka KR Reykjavik w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Już w najbliższą niedzielę jedenastka KR Reykjavik rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie ÍA Akranes. Tego samego dnia HK Kópavogur zagra z zespołem Valuru na jego terenie.