Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 46 spotkań jedenastka Cork City wygrała 22 razy i zanotowała 12 porażek oraz 12 remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę drużyna Cork City rozpoczęła w zmienionym składzie, za Daire'a O'Connora wszedł Dylan McGlade. W 68. minucie Michael O'Connor został zastąpiony przez Williama Fitzgeralda. Trener Cork City postanowił zagrać agresywniej. W 70. minucie zmienił pomocnika Corego Galvina i na pole gry wprowadził napastnika Ciana Bargary'ego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 74. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Sama Bonego z Waterford FC, a w szóstej minucie doliczonego czasu pojedynku Henry'ego Ochienga z drużyny przeciwnej. W 89. minucie w jedenastce Cork City doszło do zmiany. Ronan Hurley wszedł za Roberta Slevina. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Zespół Waterford FC w drugiej połowie wymienił jednego gracza. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna Waterford FC zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Dundalk FC. Tego samego dnia Sligo Rovers FC zagra z zespołem Cork City na jego terenie.