Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 70 starć jedenastka Shamrock Rovers wygrała 34 razy i zanotowała 22 porażki oraz 14 remisów. Taktyka trenera jedenastki Sligo FC już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców jedenastki Sligo FC. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 60. minucie kartkę dostał Kristopher Twardek, piłkarz gospodarzy. W 63. minucie Graham Cummins został zmieniony przez Grahama Burke'a. Po chwili trener Shamrock Rovers postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 69. minucie na plac gry wszedł Brandon Kavanagh, a murawę opuścił Jack Byrne. Trenerzy obu jedenastek postanowili odświeżyć składy w 81. minucie, w drużynie Shamrock Rovers za Dannego Laffertego wszedł Dylan Watts, a w zespole Sligo FC Regan Donelon zmienił Briana Morleya. Od 86. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W doliczonej drugiej minucie pojedynku w drużynie Sligo FC doszło do zmiany. John Dunleavy wszedł za Sama Warde'a. Przewaga jedenastki Shamrock Rovers w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia wręczył trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Shamrock Rovers przyznał jedną. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół Shamrock Rovers w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek jedenastka Sligo FC zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Waterford FC. Natomiast w piątek Finn Harps FC zagra z drużyną Shamrock Rovers na jej terenie.