Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 94 mecze jedenastka St. Patrick's wygrała 38 razy i zanotowała 32 porażki oraz 24 remisy. Od pierwszych minut drużyna St. Patrick's zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Shamrock Rovers była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter wręczył Deanowi Clarke'owi ze St. Patrick's. Była to 36. minuta spotkania. Trener St. Patrick's postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 39. minucie na plac gry wszedł Chris Forrester, a murawę opuścił Rhys McCabe. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 57. minucie kartkę otrzymał Darragh Markey z drużyny gości. W 61. minucie Dylan Watts został zmieniony przez Aarona McEneffa. W 62. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Grega Bolgera z Shamrock Rovers, a w 64. minucie Mikeya Drennana z drużyny przeciwnej. Po chwili trener Shamrock Rovers postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Grega Bolgera. Na boisko wszedł Gary O'Neil, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 71. minucie Ian Bermingham został zmieniony przez Jamesa Doonę, a za Darragha Markeya wszedł na boisko Glen McAuley, co miało wzmocnić jedenastkę St. Patrick's. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Aarona Greene'a na Thomasa Oluwyę. Od 80. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Piłkarze Shamrock Rovers obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy pięć. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy poniedziałek jedenastka Shamrock Rovers będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Dundalk FC. Natomiast 4 października Waterford FC zagra z drużyną St. Patrick's na jej terenie.