Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 74 mecze jedenastka Glenavon wygrała 33 razy i zanotowała 24 porażki oraz 17 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to piłkarze Ballymena otworzyli wynik. W dziewiątej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył Andy McGrory. To już dziesiąte trafienie tego zawodnika w sezonie. Piłkarze Glenavon nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 19. minucie gola wyrównującego strzelił Seamus Sharkey. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 22. minucie na listę strzelców wpisał się Jonathan McMurray. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trzeba było trochę poczekać, aby Adam Lecky wywołał eksplozję radości wśród kibiców Ballymena, zdobywając kolejną bramkę w 56. minucie spotkania. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. W 58. minucie kartkę dostał Ross Glendinning z Ballymena. Piłkarze gości szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W tej samej minucie na listę strzelców wpisał się James Singleton. Kibice Glenavon nie mogli już doczekać się wprowadzenia Robbiego Nortona. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Caolan Marron. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić wyrównującego gola. W 61. minucie Aaron Harmon zastąpił Jordana Jenkinsa. Między 72. a 79. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Ballymena i jedną drużynie przeciwnej. W 80. minucie w zespole Glenavon doszło do zmiany. Gary Hamilton wszedł za Stephena Murraya. Chwilę później trener Ballymena postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 85. minucie na plac gry wszedł Shane McGinty, a murawę opuścił Jonathan McMurray. Shane McGinty bardzo przysłużył się swojej drużynie strzelając jedną bramkę. Był to jego drugi gol w tegorocznych rozgrywkach. W ostatnich minutach spotkania na boisku emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W 86. minucie Andrew Mitchell wyrównał wynik meczu. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Ballymena przyniosły efekt bramkowy. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu wynik ustalił Shane McGinty. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Tony'emu Kane'owi i Conorowi McCloskeyowi. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 4-3. Zawodnicy Ballymena obejrzeli w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła jednego gracza. Natomiast zespół Glenavon w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Glenavon rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Cliftonville FC. Tego samego dnia Crusaders FC zagra z jedenastką Ballymena na jej terenie.