Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 52 pojedynki zespół Glentoranu wygrał 31 razy i zanotował 12 porażek oraz dziewięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Glentoranu w szóstej minucie spotkania, gdy Robbie McDaid strzelił pierwszego gola. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. Zespół Swifts FC ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W ósmej minucie Robbie McDaid ponownie zdobył bramkę zmieniając wynik na 2-0. Już na początku meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 14. minucie na listę strzelców wpisał się Ben Gallagher. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Caomhan McGuinness z zespołu gości. Była to 16. minuta spotkania. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 55. minucie sędzia ukarał kartką Caolina Coyle'a, zawodnika Swifts FC. Piłkarze gospodarzy w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. Po godzinie gry zmusił do kapitulacji bramkarza Paul O'Neill. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Chwilę później trener Glentoranu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Jonathan Frazer, a murawę opuścił Elvio van Overbeek. W 66. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Paul O'Neill z Glentoranu. W 69. minucie Rhyss Campbell został zmieniony przez Lee Brennana. W 70. minucie Oisin Smyth został zmieniony przez Marka Pattona, a za Bena Gallaghera wszedł na boisko Ryan Waide, co miało wzmocnić drużynę Swifts FC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Navida Nasseriego na Joe Crowe. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Glentoranu w 79. minucie spotkania, gdy Robbie McDaid strzelił z karnego piątego gola. W 81. minucie w drużynie Glentoranu doszło do zmiany. William Garrett wszedł za Conora Peppera. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu arbiter przyznał kartkę Dylanowi Kingowi z Swifts FC. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. W tej samej minucie wynik ustalił Hrvoje Plum. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 6-1. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Swifts FC pokazał trzy żółte. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 30 listopada zespół Swifts FC rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Crusaders FC. Tego samego dnia Cliftonville FC będzie przeciwnikiem drużyny Glentoranu w meczu, który odbędzie się w Belfaście.