Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 56 meczów drużyna Linfieldu wygrała 43 razy i zanotowała cztery porażki oraz dziewięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Linfieldu nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W ósmej minucie na listę strzelców wpisał się Andrew Waterworth. Drużyna Swifts FC ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gości, strzelając kolejnego gola. W 25. minucie wynik na 0-2 podwyższył Kirk Millar. Rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 28. minucie zmusił do kapitulacji bramkarza Joel Cooper. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Linfieldu w 42. minucie spotkania, gdy Kirk Millar zdobył czwartą bramkę. Drugą połowę zespół Swifts FC rozpoczął w zmienionym składzie, za Caolina Coyle'a wszedł Oisin Smyth. W 58. minucie Sean Noble zastąpił Daniela Hughesa. Niedługo później Daniel Hughes wywołał eksplozję radości wśród kibiców Swifts FC, strzelając gola w 60. minucie spotkania. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Rhyssowi Campbellowi ze Swifts FC. Była to 82. minuta starcia. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-4. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Swifts FC przyznał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 19 października zespół Linfieldu będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Ballymena United FC. Tego samego dnia Carrick Rangers FC będzie rywalem jedenastki Swifts FC w meczu, który odbędzie się w Carrickfergus.