Australijczyk przyjeżdżał do Sheffield jako faworyt do tytułu, ponieważ rozgrywał bardzo dobry sezon. Anglik mocno mu się jednak przeciwstawił. W 19. framie Robertson przeszedł do historii Crucible. Został bowiem ósmym zawodnikiem, który w tym miejscu, gdzie MŚ są rozgrywane od 1977 roku, wbił maksymalnego breaka, czyli 147 punktów. Przed nim takiej sztuki dokonali tylko: Cliff Thorburn, Jimmy White, Stephen Hendry, Ronnie O’Sullivan, Mark Williams, Ali Carter i John Higgins. W sumie jest to 12. maksymalny break w "Teatrze Marzeń". Australijczyk za ten wyczyn, który był takim piątym w jego karierze, zarobi 40 tysięcy funtów, oczywiście pod warunkiem, że nikt go nie powtórzy, i podzieli się jeszcze 15 tysiącami funtów z Graeme'em Dottem, bo ten zanotował maksymalnego breaka w kwalifikacjach. Snooker. Neil Robertson odpadł, Judd Trump gra dalej Robertson, po wbiciu 147 punktów, przegrywał 9-10, potem wyszedł nawet na prowadzenie 11-10, ale końcówka należała do Anglika. To już ósmy sezon z rzędu, kiedy Australijczyk nie jest w stanie przebić się do fazy półfinałów. "To moje największa wygrana w karierze, ponieważ Neil jest w tym momencie najlepszym graczem na świecie" - powiedział Lisowski. Do ćwierćfinału awansował natomiast Judd Trump. Anglik pokonał Szkota Anthony'ego McGilla 13-11.