Organ zarządzający tym sportem przyznał, że wioślarze z obu krajów będą mogli startować w niektórych klasach na różnych zawodach, w tym na wrześniowych mistrzostwach świata w Budapeszcie. Tak się jednak stanie jedynie pod warunkiem, że zawodnicy z Rosji i Białorusi zostaną sprawdzeni pod kątem tego, czy nie są powiązani z trwającą wojną w Ukrainie. Kijów zaatakowała Moskwa, którego Mińsk jest sojusznikiem. Sportowcy z Rosji i Białorusi zostaną także poddani wzmocnionemu procesowi antydopingowemu. Decyzja Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej wynika z zalecania Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który stwierdził, że indywidualni rosyjscy i białoruscy sportowcy powinni mieć możliwość powrotu do zawodów, jeśli nie popierają otwarcie inwazji na Ukrainę lub nie są związani z wojskiem. Tym samym MKOl zmienił swoje zalecania, ponieważ po wybuchu wojny, w lutym 2022 roku, nakazał wykluczenie sportowców z krajów-agresorów z rywalizacji. Wioślarstwo. Komitet Wykonawczy FISA podjął decyzję "Po dokładnych konsultacjach oraz po szczegółowym omówieniu różnych opinii na temat tej delikatnej kwestii, nasz Komitet Wykonawczy podjął decyzję, która jest zgodna z naszymi wspólnymi zasadami" - powiedział Jean-Christophe Rolland, prezes Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej, członek MKOl. "Unika także karania wioślarzy za działania ich rządów. W obliczu bardzo złożonej sytuacji uważam, że znaleźliśmy rozwiązanie, które pozwala wioślarstwu odgrywać swoją rolę w budowaniu mostów między ludźmi i narodami" - dodał. Na mistrzostwach świata w Belgradzie Rosjanie i Białorusini będą mogli rywalizować tylko w jedynkach lub dwójkach, a wioślarze wagi lekkiej tylko w jedynkach.