"Czuje się dobrze, a to początek jego następnego etapu powrotu do zdrowia" - przyznał doktor William Knight. 24-latek upadł na murawę podczas wyjazdowego meczu z Cincinnati Bengals po ataku na skrzydłowego rywala Tee Higginsa i był reanimowany na murawie przez ponad pół godziny, zanim został przewieziony na oddział intensywnej terapii. Hamlin spędził dwa dni pod respiratorem, ale potem zaczął już chodzić. Zawodnik podziękował lekarzom ze szpitala w Cincinnati za opiekę, którą go otoczyli, ale jest zadowolony, że wrócił do Buffalo. NFL. Wciąż nie wiadomo, czy Damar Hamlin będzie mógł kontynuować karierę "Jestem wdzięczny za niesamowitą opiekę, jaką otrzymałem w UCMC. Cieszę się jednak, że wróciłem do Buffalo. Lekarze i pielęgniarki w Buffalo General już sprawili, że poczułam się jak w domu!" - napisał Hamlin na portalu społecznościowym. Doktor Knight, który towarzyszył futboliście w drodze na lotnisku, powiedział, że jest jeszcze za wcześnie, aby określić, czy zawodnik Bills będzie mógł wznowić karierę w NFL. "Jest zbyt wcześnie, ab rozmawiać o jego futbolowej karierze, koncentrujemy się na jego codziennym powrocie do zdrowia. W tym aspekcie wciąż ma wiele do zrobienia" - przyznał.