Robertson za zwycięstwo w Welsh Open otrzymał czek opiewający na sumę 35 tysięcy funtów. Dzięki triumfowi w Newport Center Australijczyk awansował w prowizorycznym rankingu na 7. miejsce - najwyższe w karierze. Pierwsza sesja finałowego pojedynku toczyła się pod dyktando 25-letniego zawodnika z Melbourne. Robertson prowadził już 6-2 i wydawało się, że finał zakończy się jego łatwym zwycięstwem. Przerwa w meczu podziałała mobilizująco na Higginsona, który słuszne został okrzyknięty rewelacją imprezy. Anglik systematycznie odrabiał straty w wieczornej sesji, a zdenerwowany Robertson ułatwiał mu zadanie popełniając stosunkowo proste błędy. Higginson kontynuował doskonałą grę. Anglik wyszedł na prowadzenie 8-6 i do końcowego triumfu brakowało mu tylko jednej partii. Wówczas impet Higginsona osłabł i do pracy zabrał się Robertson. Australijczyk doprowadził do remisu 8-8 i o wygranej w turnieju decydował ostatni frame. Więcej opanowania zachował w nim Australijczyk i to on cieszył się z drugiego w tym sezonie zwycięstwa w turnieju rankingowym (Robertson wygrał także Grand Prix). Robertson został pierwszym zawodnikiem od dwóch lat, który wygrał dwa turnieje rankingowe w sezonie. Dla Higginsona udział w finale jest najlepszym osiągnięciem w jego 12-letniej karierze w zawodowym snookerze. Anglik zarobił w Welsh Open 39.500 funtów (17.5 tys. za udział w finale, a także 22 tys. za maksymalnego break'a). Jest do dla niego duży zastrzyk finansowy. Do Welsh Open Higginson zarobił przy snookerowym stole niespełna 70 tys. funtów. Wynik finału: Neil Robertson (Australia) - Andrew Higginson (Anglia) 9-8 77-0 (76) 0-114 (114) 117-19 (71) 67-47 78-46 98-25 (98) 8-67 74-0 (74) 0-98 (54) 1-100 (100) 0-97 (97) 9-65 0-80 (64) 39-85 (81) 124-2 (92) 98-5 (59) 70-0.