To była bardzo emocjonująca konferencja prasowa. Danica Patrick często musiała przerywać swoją wypowiedź, by móc otrzeć łzy i uspokoić drżący głos. Miała jednak ku temu powód. Po latach startów w seriach NASCAR i IndyCar Amerykanka ogłosiła, że zamierza przejść na emeryturę. - Odchodzę, ale jeszcze nie skończyłam z wyścigami. Wystartuję jeszcze w następnym sezonie w Daytona 500 i Indy 500. Już nie mogę się doczekać tych wyścigów. Myślę, że to będzie najlepszy sposób na pożegnanie - poinformowała wzruszona Danica Patrick. Nie wiadomo, w jakim zespole wystartuje Amerykanka. W tym sezonie reprezentowała barwy teamu Stewart-Haas Racing, ale jej kontrakt nie został przedłużony. Zastąpi ją Aric Almirola. Obecnie Patrick już rozgląda się za sponsorami i zespołem, który pozwoli jej na starty w Daytona 500 i Indy 500. Danica Patrick to niezwykle ważna postać dla damskiej części sportów motorowych. Amerykanka zadebiutowała w IndyCar w 2005 roku. W tej serii ścigała się przez sześć lat i jako pierwsza kobieta wygrała jeden z wyścigów (Indy Japan 300 na torze Motegi w 2008 roku). Od 2010 roku występowała w NASCAR Xfinity, a od 2012 w Monster Energy NASCAR Cup. Jej niedzielny start w Homestead-Miami Speedway będzie 366. wyścigiem w jej karierze w seriach IndyCar i NASCAR. - Danica jest niezwykle utalentowana. Ona ma umiejętności, których prawdopodobnie nie ma 95% stawki w serii NASCAR. Ona może zostać, jeśli chce. Może przejść do IndyCar, może startować w każdej serii wyścigowej. Jest wszechstronna - komplementował ją szef zespołu Stewart-Haas Racing Tony Stewart. Swego czasu Patrick łączona była również ze startami w Formule 1, a chwalił ją nawet były szef królowej motorsportu Bernie Ecclestone. DM