Już na ostatnim odcinku mieliśmy jakiś problem z dyfrem. Samochód się zapalił. Pożar ugasiliśmy i wystartowaliśmy do kolejnego odcinka. Wciąż jednak wyświetlały się jakieś ostrzeżenia i blokowało dyfer. Po długiej prostej auto nie zahamowało; zachowało się inaczej niż zwykle, coś zaczęło go blokować, stawiać tyłem i wpadłem w lekką przepaść - opowiada nam Michał Kościuszko. W tej chwili Polak jest na obserwacji w szpitalu. Wygląda na to, że nic poważnego się nie stało, jestem poobijany, choć na początku wyglądało nieciekawie - powiedział nam rajdowiec. Michał Kościuszko był drugi w Rajdzie Jordanii w kategorii SWRC i 14. w klasyfikacji generalnej. Rajd Jordanii jest najniżej rozgrywaną imprezą samochodową na świecie. Większość tras przebiega w obszarze depresji Morza Martwego, ponad 400 m poniżej poziomu morza. Szutrowe odcinki specjalne poprowadzone zostały w zachodniej i północnej części kraju.